Dom Artykuły Ten produkt o kultowej skórze pachnie jak gorące śmieci, ale „zmienia życie”

Ten produkt o kultowej skórze pachnie jak gorące śmieci, ale „zmienia życie”

Anonim

Kiedy przeglądasz długą listę francuskich produktów kosmetycznych, których tutaj pożądamy za granicą - od Biodermy po Biofine - wszystkie mają pewne wspólne cechy: są eleganckie i nie obrażają się, i pachną jak świeżo wyprana koszulka. Są w istocie esencją francuskiej kobiety destylowanej do postaci produktu i być może dlatego tak bardzo za nimi tęsknimy. Ale potem jest Biologique Recherche P50. Gdyby wszystkie inne francuskie produkty były tworzywami sztucznymi Średnie dziewczyny, Biologique Recherche P50 to Janis Ian.

Biaława plastikowa butelka oferuje fioletowe akcenty i skomputeryzowaną czcionkę, która wygląda prosto z początku lat 90-tych. Jest zrobiony ze składników, takich jak ekstrakt z cebuli, chrzan i ocet, i pachnie jak mieszanka śmieci i jogurtu, które zostały pominięte zbyt długo. Jest to całkiem jasna czarna owca wśród łagodnych, zaniżonych rówieśników.

Mimo to kobiety o błyszczącej skórze, takie jak Emily Weiss i Garance Doré, przysięgają na swoje magiczne zdolności - nasz własny dyrektor generalny, Katherine Power, nazywa to „zmieniającymi życie”. Wielbiciele przysięgają, że usuwa ciemne plamy, kurczy pory i równoważy twoje cera, aby efekt końcowy był czymś podobnym do dna cherubina. Jedna z naszych najżywszych ostatnich dyskusji w naszej tajnej grupie na Facebooku, The Beauty Line, obracała się wokół P50 i czy naprawdę jest warta szumu. (Konsensus: to jest.) Ciekawe, czy ten produkt pod radarem jest tak naprawdę zmieniający paradygmat, jak ogłaszają jego zwolennicy, zrobiłem kilka badań, które wymagały indywidualnej konsultacji z samym Philippe Allouche, synem założyciel Biologique, który przejął firmę na początku 2000 roku.

Przewijaj, aby dowiedzieć się wszystkiego o Biologique Recherche P50.

Po pierwsze, trochę tła. Podobnie jak większość produktów upiększających, ulubionych przez kult, P50 ma w sobie tajemnicę zabarwioną intrygami, w tym także dlatego, że trudno jest zarówno wymawiać, jak i zamawiać. Ponadto oryginalna wersja P50 1970 (stworzona, trafnie w 1970 r. Przez ojca Allouche'a) zawierała kontrowersyjny składnik zwany fenolem. Fenol jest zakazany w UE w produktach do pielęgnacji osobistej jako potencjalnym drażniącym płucu i skórze, podczas gdy w Stanach Zjednoczonych w dziwny sposób dopuszcza się możliwość stłumienia rosnących obaw zza stawu, Allouche ponownie uruchomił balsam do swojej linii jako P50 w 2000 r., bez fenolu, ale wciąż pachnący tak samo silnie.

Oprócz standardowego P50 (który marka zaleca dla skóry normalnej i tłustej) istnieją również trzy inne wersje: P50V, który jest wzbogacony w witaminy dla bardziej dojrzałych rodzajów skóry; P50W, łagodniejsza wersja dla skóry wrażliwej; i P50 PIGM 400, najnowszy, który jest mniej kwaśny i specjalnie przeznaczony do rozjaśniania przebarwień.

Ale porozmawiajmy o tym, co jest w formule mrożącej skórę, pachnącej winegretem. Aby zrozumieć produkt, ważne jest zrozumienie podejścia Allouche do pielęgnacji skóry. „Naskórek jest wszystkim” - mówi mi z pasją w Ciel Spa w hotelu SLS w Los Angeles, gdzie właśnie otrzymałem podpis Biologique Recherche do twarzy. „Naskórek jest platformą informacji - filtruje, buforuje, kieruje informacje z zewnątrz do wewnątrz i na zewnątrz na zewnątrz. I to jest nasza ostatnia forteca przeciwko wolnym rodnikom, więc musi być silna - musi nas chronić. ”Allouche twierdzi, że jest ona ważna dla ekosystemu twojej skóry - która obejmuje pH i poziomy lipidów - aby być zdrowym, nawet z naturalnie występujące bakterie kwitnące jako funkcja ochrony, podobnie jak probiotyki w jelitach.

Jeśli masz zrównoważony, kwitnący naskórek, składniki mogą przenikać i wpływać na to, co dzieje się pod powierzchnią; w przeciwnym razie nie będą skuteczne, niezależnie od tego, jak są „aktywne”. Był to sposób myślenia, który pobudził powstanie P50 1970 i jego powtórzeń, które obejmują złuszczające składniki, takie jak kwas mlekowy i kwas salicylowy, i obiecują zrównoważyć pH skóry, regulować produkcję oleju, rozjaśniać ciemne plamy, nawet teksturę skóry i pomagają w leczeniu trądziku.

Uzbrojony w tę wiedzę i żarliwą mowę Allouche dzwoni w moich uszach, zacząłem włączać P50 do mojej codziennej rutyny pielęgnacyjnej. Instrukcje mówią, że możesz aplikować rękami lub wacikiem; Postanowiłem poklepać go po mojej skórze jak esencję, ponieważ 1) Nie lubię marnować produktu, a 2) chora część mnie chciała zobaczyć, czy doświadczyłem zaczerwienienia i mrowienia innych. Spoiler: nie. Poza wdychaniem silnego zapachu octu, nie czułem rumieńców ani nie paliłem się na skórze, jakbym w tajemnicy miał nadzieję, że to zrobię.

Sprawdziłem z dyrektorem piękności Byrdie Devenem Hoppem, który wcześniej używał tego produktu. „Jeśli użyję go po złuszczeniu, odczuwam lekkie ukłucie, uczucie, że naprawdę kocham” - potwierdziła. „Naprawdę czujesz, że to działa. Po tym, moja skóra może wyglądać trochę różowo lub raczej świeżo. ”Um, nie fair.

Byłem nieco zaspokojony wiedząc, że mrowienie może wystąpić, jeśli twoja skóra nie ma walnięcia i może poczuć kwasowość roztworu, więc może moja skóra (w przeciwieństwie do mojego życia) jest po prostu niesamowicie zrównoważony. Używałem P50 konsekwentnie przez kilka tygodni, poklepując go religijnie po oczyszczeniu, a czasami po kremu Placenta, który wygląda i pachnie jak P50 w formie nawilżającej (aka o zapachu kwaśnym i nieprzyjemnym) i został mi polecony przez estetyka. (Po googlu stwierdziłem, że ten krem ​​jest zalecany dla „młodej skóry”, co sprawia, że ​​chichoczę i patrzę z miłością na moją cerę w lustrze, przepraszając za wszystkie czasy, kiedy to przeklinałem.

Ten okres adoracji trwa dokładnie do momentu, gdy na środku mojego czoła pojawi się kolejna niespodzianka zit.)

Po kilku tygodniach myślę, że moja skóra wygląda i czuje się bardziej zrównoważona. Zwykle jestem bardzo tłusty, ale zauważyłem, że moje czoło było mniej lśniące podczas sprawdzania w południe. Poza tym, kiedy się rozluźniłem i zapomniałem użyć go przez kilka dni z rzędu, mógłbym przysiąc, że zobaczyłem nowe zaskórniki pełzające wokół mojego nosa. Moje pory (niestety) wyglądały tak samo, ale ogólnie moja skóra była jaśniejsza, wyraźniejsza i odkurzacz, Jeśli to ma sens. Plus, podobno Madonna, Mary-Kate i Ashley Olsen go używają, więc naprawdę nie żałuję.

I wreszcie, dziwna część mnie naprawdę lubi teraz zapach. Nazwijcie to uwarunkowaniem, ale w pewnych nocy jestem niemal spragniony produktu; bez niego moja procedura pielęgnacji skóry nie jest kompletna. Nie wiem, co o mnie mówi, ale przynajmniej mogę mieć pewność, że moja skóra czerpie korzyści z moich uzależniających nawyków.

Możesz kupić Biologique Recherche Lotion P50 na ShopRescueSpa.com i wybrać spa i detalistów, lub we Francji.

Czy kiedykolwiek próbowałeś tego kultowego produktu? Opowiedz mi swoje doświadczenia poniżej!

Ten post został pierwotnie opublikowany 9 marca 2017 r.