Dom Artykuły Beauty Dare: Byrdie Czytelnicy głosowali na mnie, aby farbować moje włosy Pink… Więc zrobiłem

Beauty Dare: Byrdie Czytelnicy głosowali na mnie, aby farbować moje włosy Pink… Więc zrobiłem

Anonim

Kiedy zastanawialiśmy się nad wszystkimi fajnymi sposobami, w jakie moglibyśmy wstrząsnąć naszym spojrzeniem w tym roku, nasze umysły natychmiast zwróciły się do naszych czytelników - w końcu inspirujesz nas, abyśmy codziennie przyjmowali śmiałe i żartobliwe podejście do naszych procedur kosmetycznych. Wiedzieliśmy, że chcemy zmienić koncepcję makeoveru, więc czemu nie zaprosić Cię do wspólnej zabawy? I tak narodziła się Beauty Dares: Przez cały 2018 r. Każdy edytor Byrdie będzie prosił cię, abyś rzucił nam wyzwanie, aby wypróbować coś nowego - od śmiałych kolorów warg, których zwykle nie zakładamy do drastycznej, nowej fryzury. Po pierwsze, nasza redaktorka odnowy biologicznej, Victoria Hoff, poprosiła naszych zwolenników z Instagramu o wybór nowego koloru włosów - a odcień, który wylądował, nie zawodzi.

Jeśli dobrze pamiętam, nasza seria Beauty Dares była dopiero na etapie koncepcyjnym, kiedy zgłosiłem się jako pierwszy hołd. „Och, dobrze” - powiedziałam dyrektorowi redakcji Faith Xue. „Minęło dużo czasu, odkąd zmieniłem kolor włosów”. Dla odniesienia „zbyt długo” w sferze mojej osobistej historii jest niewiele ponad rok. Przed moim obecnym statusem zadymionej blondynki (widoczne na zdjęciu poniżej) oscylowałem między moim naturalnym odcieniem kasztanowego brązu, karmelu, niebieskiego, głębokim espresso, powrotem do naturalnego brązu (z krótkim i kudłatym cięciem), a następnie różowe złoto - wszystko w ciągu 18 miesięcy.

Powiedzmy, że nie zasłużyłem na swój status kameleona w kolorze włosów Byrdiego za darmo.

Ale choć czułem się komfortowo z moim obecnym odcieniem przez nietypowo długi czas, czułem również swędzenie, by znów coś zmienić - nawet jeśli tylko chwilowo. A Beauty Dares dało mi doskonałą okazję.

Ponieważ wiedziałem, że chcę zachować jasność włosów (i szczerze chciałem uniknąć 10-godzinnego spotkania w celu wybielenia go w najbliższej przyszłości), zdecydowałem się na trzy opcje prezentowania naszej społeczności Instagram, z których ostatnią możesz patrz w powyższym poście: złoty karmel, ultralekka blondynka i bardzo wyblakły, bardzo chłodny odcień różu. Żadnych niespodzianek - różowy wygrał przez długi strzał.

W tym miejscu przyznaję, że podczas gdy byłem podekscytowany wypróbowaniem różu, zastanawiałem się również, czy chcę czegoś tak trwałego - zwłaszcza, że ​​w miarę głosowania zdałem sobie sprawę, że jestem naprawdę przywiązany do granicy-platynowego odcienia małej blondynki. Wtedy przyszło mi do głowy: dlaczego nie zrobić obu? I tak musiałbym rozjaśnić moje włosy, aby zapewnić odpowiednią bazę dla różowego blasku. I jest tak wiele niesamowitych opcji w domu na tymczasowy pastelowy kolor. (Więcej o tym za minutę.)

Ale najpierw musiałbym odwiedzić jedyną osobę, której ufam z moimi zamkami: mój słodki przyjaciel i wszechstronny geniusz kolorów, Matt Rez, z salonu Mèche w Beverly Hills. Zgodził się, że wybranie tymczasowego różowego koloru uratuje mi kolejną wizytę w salonie korekcyjnym w przyszłości, a zamiast tego poświęciło nasze spotkanie na odświeżenie i wzmocnienie mocy mojego obecnego koloru.

Podsumowując, proces ten trwał jeszcze sześć godzin - przekleństwo moich śmiesznie grubych włosów - i Matt także wziął kilka centymetrów od moich celów na dobre. Ja również z zakłopotaniem przyznałem mu, że całkowicie przestałem używać leczenia kondycjonującego Olaplex między wizytami w salonie, które są kluczowe dla utrzymania błyszczącej, miękkiej tekstury (stąd dlaczego moje skręcone końcówki wymagają siekania). Wieczorem wyszedłem z salonu z moim najjaśniejszym kolorem i obietnicą, że naprawdę będę się starał utrzymać go w zdrowiu.

Ale gdy moja nowa blond baza pozostała nienaruszona, nadszedł czas, by zapuścić się w różowe terytorium. Postanowiłem odłożyć guru pielęgnacji skóry Renee Rouleau, która od lat utrzymuje różowe blond włosy. Była bardziej niż szczęśliwa mogąc ujawnić, że jej tajną bronią jest Overtone, linia odżywek do deponowania kolorów. Ponieważ starałem się uzyskać subtelny, półprzezroczysty odcień, taki jak jej, zaproponowała zmieszanie koloru ze zwykłą odżywką. Po zapoznaniu się z mnóstwem barw dostępnych w witrynie Overtone, zdecydowałem się na Rose Gold i przygotowałem się na małą próbę i błąd.

Komplementy wylały się, gdy następnego ranka poszedłem do biura, a kilka osób było mile zaskoczonych słysząc, że oni też mogą uzyskać pastelowy kolor bez żadnego poważnego zaangażowania.

Jestem bardzo zadowolony z tego, jak okazał się kolor, a tym bardziej z elastyczności, aby zmienić odcień i nasycenie, tak jak mi się podoba - tak bardzo, że zastanawiam się, czy powinienem wypróbować zupełnie inny kolor nadgonowy. Liliowy? Niebieski? Myślę, że może już nadszedł czas na drugą rundę Beauty Dares.