Dom Artykuły Uwaga dla szefów wszędzie: moje wielkie cycki nie robią ze mnie „nieprofesjonalnego”

Uwaga dla szefów wszędzie: moje wielkie cycki nie robią ze mnie „nieprofesjonalnego”

Anonim

Cycki, cycki, klatka piersiowa, kołatki - bez względu na to, jak je nazwiesz, często są centralnym punktem w kobiecych ciałach, czy nam się to podoba, czy nie. Nienawidziłem mojego dorastania. Widziałem je jako uciążliwość, zagrożenie, „upadek” mojego ciała. To był powód, dla którego płakałem w szatni, kiedy robiłem zakupy na balu, odsuwałem się od nisko skrojonych bluz i czułem się nieswojo biegnąc wzdłuż boiska obok moich mniejszych klatek.

Zaledwie kilka lat temu, w wieku około 21 lat, przestałem się troszczyć. Uznałem, że zyskałem taką perspektywę, która towarzyszy starzeniu się, kiedy zdajesz sobie sprawę, że są ważniejsze rzeczy, o które musisz się martwić (finanse, kariera, związki). Poza tym zdałem sobie sprawę, że jestem jednym z szczęśliwych ludzi z cyckami - bez problemów z plecami, bez problemów ze zdrowiem i z finansową możliwością kupienia odpowiednich biustonoszy i dokonania wyboru, aby uzyskać redukcję, jeśli tak wybiorę. Miło było osiągnąć punkt pozytywnego myślenia. Niestety, zajęło to kolej, kiedy zacząłem pracować w pełnym wymiarze czasu pracy w biurze od 9 do 5.

Czułem się bardziej świadomy mojej obecności jako kobiety niż mojej obecności jako pisarza lub pracownika.

Pracując w biurze jako pisarz cyfrowy, szybko zdałem sobie sprawę z tego, że wygląd i ogólna prezentacja w dużym stopniu wpływają na to, jak koledzy postrzegają Ciebie i Twoje umiejętności w miejscu pracy. Na przykład dobrze ubrana osoba może być bardziej zorganizowana lub gotowa do wykonania pracy, podczas gdy niechlujna lub zaniedbana osoba może spotkać się z lenistwem lub niedoborem zadań.

Te standardy mogą być oczekiwane, ale bardziej niepokojące są te same osądy dotyczące mojego problemu z dużymi cyckami. W dni, w których nosiłbym coś bardziej odsłaniającego - a przez to mam na myśli koszulkę z dekoltem w kształcie litery V lub nieco bardziej dopasowaną sukienkę - czułem na sobie więcej oczu. Czułem się bardziej świadomy mojego ciała, tego, że czułem się zbyt „odsłonięty” lub na wyświetlaczu, żeby inni mogli go zobaczyć. Czułem się bardziej świadomy mojej obecności jako kobiety niż mojej obecności jako pisarza lub pracownika.

Oczywiście, może to być spowodowane tym, że „oczekujemy” skromnego ubioru w biurze, ale muszę powiedzieć, że zawsze czułem pewien rodzaj tej samej kontroli niezależnie od środowiska pracy. Pracowałem jako barista przez ponad pięć lat, gdzie po prostu nosiłem mundur czarnych spodni i czarną koszulkę polo, i nadal czułem się „nieprofesjonalnie”, jakbym pokazywał zbyt wiele osobom kupującym poranną kawę. Orzeczenie nigdy nie przyszło słownie (na szczęście), ale w formie spojrzeń - od współpracowników, którzy być może myśleli, że wykorzystuję moją klatkę piersiową na moją korzyść w jakiś sposób, lub od klientów, którzy może myśleli, że wybrałem noszenie tej obcisłej koszuli z niewłaściwych powodów.

Przez lata nawigowania w miejscu pracy jako kobieta o dużych klatkach, miałem dużo czasu, aby pomyśleć o głównych wyzwaniach (i rozwiązaniach) wychodzenia w świat jako osoba z ciałem takim jak moje, a ja chcę podzielić się z Wami niektórymi z tych myśli. Oczywiście, po prostu dlatego, że posiadanie dużych cycków nie jest z natury problemem, a także nie ma gwarancji, że którekolwiek z tych wyzwań będzie naprawione. Ale mam nadzieję, że moje perspektywy są dla nich pomocne.

Duże piersi sprawiają, że wiele kobiet czuje się seksownie w niechciany sposób. Nie mogę policzyć, ile miałem rozmów kwalifikacyjnych, kiedy czułem się nieswojo i nieprofesjonalnie, po prostu z powodu mojej klatki piersiowej, pomimo tego, że starałem się zatuszować.

Po pierwsze, dowiedziałem się, że niezależnie od tego, koszule z guzikami są zdecydowanie nie do przyjęcia. Na szczęście nie są jedynym stylem koszuli na sprzedaż. Jasne, ograniczenie w zakresie garderoby może być denerwujące, ale z pewnością nie jest to koniec świata. Odkryłem, że przyjęcie tego małego pomysłu to potężny ruch. Zamiast mieć niewygodne otwarcie na koszuli z guzikami - lub, co gorsza, mieć przycisk w środku burzy mózgów - często wybieram szyje w kształcie litery V, sukienki lub coś innego, co pozwoli moim cyckom być wolny.

Mimo to wiem, że fakt, że koszule z guzikami nie są przeznaczone dla osób o moim rozmiarze klatki piersiowej, nie oznacza, że ​​to moja wina. Kiedy masz duże cycki, zawsze masz pomysł, zawsze czujesz się zseksualizowany, niezależnie od sytuacji. To chyba najtrudniejsze ze wszystkich. Duże piersi sprawiają, że wiele kobiet czuje się seksownie w niechciany sposób. Nie mogę policzyć, ile miałem rozmów kwalifikacyjnych, kiedy czułem się nieswojo i nieprofesjonalnie, po prostu z powodu mojej klatki piersiowej, pomimo tego, że starałem się zatuszować.

Jedynym sposobem, aby to zaakceptować, jest świadomość, że nie jestem odpowiedzialny za zmianę mojego ciała lub zachowania. Zdałem sobie sprawę, że wyczarowanie tej narracji w mojej głowie - to znaczy „Wszyscy gapią się na moje cycki”, „Wyglądam zbyt seksownie w tym stroju”, „Nie jestem odpowiednio ubrany z powodu mojej klatki piersiowej” itd. - sprawia, że ​​sytuacja jest znacznie gorsza niż prawdopodobnie, a jednocześnie odwraca moją uwagę od ważniejszych zadań. Jak się wydaje, trudno odmówić zgody innym osobom na kontrolę wartości, jako osoby lub pracownika.

Pod koniec dnia, chociaż czasami mogę czuć się nieprofesjonalnie, wiem, że moja klatka piersiowa z pewnością nie ma (lub przynajmniej nie powinna) mieć mocy, by reprezentować mnie jako takiego. Nie mogę kontrolować spojrzeń innych ludzi (chyba że, oczywiście, przekroczą linię; w takim przypadku mówienie jest absolutnie uzasadnione), ale mogę kontrolować, czy pozwolić im zatrzymać mnie. Tak jak wszystko inne, jest to proces i zaakceptowanie części twojego ciała, których nie lubisz, z pewnością nie zdarza się w ciągu jednego dnia.

Tutaj, w Byrdie, wiemy, że piękno to coś więcej niż tutoriale z warkoczami i recenzje tusz do rzęs. Piękno to tożsamość. Nasze włosy, rysy twarzy, nasze ciała: mogą odzwierciedlać kulturę, seksualność, rasę, a nawet politykę. Potrzebowaliśmy gdzieś na Byrdie, żeby porozmawiać o tym, więc… witamy Flipside (jak w przypadku drugiej strony piękna, oczywiście!), dedykowane miejsce na wyjątkowe, osobiste i nieoczekiwane historie, które rzucają wyzwanie definicji „piękna” naszego społeczeństwa. Tutaj znajdziesz fajne wywiady z gwiazdami LGBTQ +, wrażliwymi esejami na temat standardy piękna i tożsamość kulturowa, medytacje feministyczne na temat od brwi udowych po brwi i wiele innych. Pomysły, które eksplorują tutaj nasi pisarze, są nowe, więc chcielibyśmy, aby nasi doświadczeni czytelnicy również wzięli udział w rozmowie. Pamiętaj, aby skomentować swoje myśli (i udostępniać je w mediach społecznościowych hashtagiem #TheFlipsideOfBeauty). Ponieważ tutaj na The Flipside, każdy może zostać wysłuchany.